Recenzja książki "Nikt" autorstwa M. Kozak

     "Nikt" to już trzeci tom serii o wampirach w ABW autorstwa Magdaleny Kozak. W poprzednich dwóch tomach mieliśmy okazję poznać obie strony barykady, a w tym nasi bohaterowie muszą połączyć siły, żeby poradzić sobie ze wspólnym wrogiem. 



    Opis od wydawcy:

    Bracia Legalnej Krwi.

    Bracia Prawdziwej Krwi.

    Po prostu Bracia Krwi? Takich tu nie ma.

    Nocarze i renegaci, od wielu lat okopani na swoich ideologicznych pozycjach, bez żadnej możliwości porozumienia. Jakakolwiek zmiana jedynie słusznej linii narracji automatycznie skutkuje zmianą strony barykady.

    A że gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta, "czynnik ludzki" staje się realnym zagrożeniem dla obu zwaśnionych stron. I już szykuje wampirzy Armageddon.

    Kto zdołałby tak pokierować wydarzeniami, by oba Rody zgodnie działały przeciw wspólnemu wrogowi, jednocześnie pozostając we wzajemnym konflikcie i ani trochę nie naruszając swych zasad i przekonań? Absolutnie Nikt.


    W odróżnieniu od poprzednich tomów, akcja tego dzieje się na krótkiej przestrzeni czasu, co zdecydowanie oceniam na plus. Marudziłam troszkę przy poprzednich tomach momentami na szybkie przeskoki akcji i jej pędzenie do przodu, a dzięki temu, udało się całkowicie zażegnać te problemy. Akcji nadal nie brakuje, ale ta część jest dużo bardziej płynna niż poprzednie i jeszcze szybciej mi się ją czytało, kiedy nie natrafiałam na wybijające mnie przeskoki.

    Jak już wspomniałam na wstępnie, mamy tym razem do czynienia z przymusowym połączeniem siły obu stron, co powoduje napiętą atmosferę i ma się wrażenie, że jeden fałszywy ruch którejś ze stron i zaraz wszystko się zawali. Dzięki poprzednim tomom czytelnik zaprzyjaźnił się ze wszystkimi bohaterami i mi osobiście nie było łatwo wybrać strony w tym konflikcie, bo obie miały swoje racje.


    Vesper zdecydowanie dorasta z każdym tomem i staje się coraz bardziej dojrzały. I to nie tylko jako dowódca, ale też emocjonalnie, co pokazuje jego relacja z Ictą. Patrząc na zakończenie, jestem ciekawa, co jeszcze z niego "wyrośnie".

    Ciekawe rozwiązanie dostał też wątek Ultora i Aranei. Przyznam, że totalnie nie tego się spodziewałam. Intrygujące jest również to, co dalej przyniesie wynalezienie antysymbiotu. 


    Co do zakończenia, idealnie moim zdaniem podsumowują obecną rolę Vespera w wampirzym świecie oraz całego jego oddziału i w przyszłych tomach może wyniknąć z tego coś ciekawego i innego niż do tej pory.


    Jak więc całościowo wypada "Nikt"? Moim zdaniem jest najlepszym dotychczas tomem serii i mimo że dla odmiany kończy się bez cliffhangera, zdecydowanie mam ochotę na kolejne.


    Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Warbook.pl.

    Recenzje poprzednich tomów znajdziecie tutaj:

Komentarze

Popularne posty