Książki i komiksy Star Wars polecenia część 1. – kanon

    Kiedy wpadłyśmy na pomysł, żeby z Sigmą przygotować listę polecanych książek i komiksów, to prawdę mówiąc nie liczyłam na zbyt wielki odzew, a zdecydowanie przerósł on moje najśmielsze oczekiwania. Dostałyśmy w sumie ponad 70 poleceń od prawie 30 osób. Sporym przedsięwzięciem logistycznym okazało się złożenie tego w całość. Zdecydowałyśmy się więc podzielić wpis na blogu na dwie części – kanon oraz pozycje pozakanoniczne, a na instagramie przez ograniczoną liczbę oznaczeń i kafelków na całą serię postów. Tak więc przed wami lista polecanych książek i komiksów z obecnego kanonu!


Trylogia „Eskadra Alfabet” autorstwa   A. Freeda oraz komiks „Piloci TIE” scenariusza J. Housera


  Nowy na rynku komiks oraz trylogia książkowa opowiadająca o losach „zwykłych pilotów” po Epizodzie IV przedstawiająca świat z perspektywy „śmiertelników” a nie bohaterów, którzy z uśmiechem na twarzy wysadzają w powietrze jedną Gwiazdę Śmierci za drugą.

    Strid @stridfeed

    

    „Piloci TIE” – komiks opowiada o losach eskadry piątej z Dwieście Czwartego Pułku Imperialnych Myśliwców. Lekturę czyta się bardzo szybko oraz przyjemnie! (Jest to swego rodzaju prequel trylogii „Eskadra Alfabet”.)

Bartosz @tubartol



    „Eskadra Alfabet” zaskakuje lekkością w opowiadaniu o wojnie, traumie, zbrodni wojennej i odkupieniu win oraz nowym spojrzeniem na stan galaktyki po bitwie o Endor. Opowieść oparta na kilku wyrazistych postaciach, z którymi zaprzyjaźniasz się ku własnemu zaskoczeniu... To nie są łatwe książki, bo domagają się refleksji, ale też innego podejścia. „Eskadra Alfabet” to książki wymagające, ale zdecydowanie najlepsze w nowym kanonie.

Agnieszka Kordecka @mesaoirse



    „Piloci TIE” – dobrze jest czasami być złym. 5-cio zeszytowa, zamknięta historia, która skupia się na grupie pilotów myśliwców TIE walczących z Rebelią i nie tylko po Imperium Kontratakuje. Solidne rysunki, wciągająca fabuła i bohaterowie, którym daleko do bycia jednowymiarowymi złolami. Bardzo solidny komiks, nawet dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę ze Star Wars.


  

    Pierwsza część trylogii o nazwie „Eskadra Alfabet” Alexandra Freeda zaczyna się kilka miesięcy po bitwie o Endor i jesteśmy świadkami jak imperialna Yrica Quell zostaje skazana na karę więzienia (tak w skrócie), z którego niedługo później zostaje zwolniona przez Caerna Adana, aby stać się członkiem nowej eskadry Nowej Republiki. Książka (jak i cała trylogia) opiera się głównie na postaciach (których w sumie jest 5) i relacji między nimi oraz ich własnych przemyśleń i problemach. W przeciwieństwie do poprzedniej wybranej książki „Eskadrę” czyta się dosyć wolno i ciężko (jak wszystko od Freeda zresztą), ale gdy przeczyta się pierwsze 100 stron reszta, książki nie będzie problemem.

    Komiksem, który wybrałem jest natomiast prequel „Eskadry Alfabet” zatytułowany „Piloci TIE” , który tworzyli Judy Houser, Roge Antonio i Michael Dowling. Komiks dzieje się między 5 i 6 epizodem gwiezdnej sagi i opowiada o pilotach należących do Imperialnego Skrzydła Cienia, które jest złożone z najlepszych pilotów. Komiks jest one-shotem, czyli jego historia zostaje zamknięta w jednym tomie. Jest w nim trochę odniesień do książek Freeda, ale komiks spokojnie można czytać bez znajomości książek o „Eskadrze Abecadło” . Komiks czyta się przyjemnie i jest fajnym dodatkiem do książek o Abecadle.
    Wiem, że pisałem dosyć ogólnikowo, ale nie chciałem się za bardzo rozpisywać, ale książki i komiks są warte polecenia i przeczytania.

Dawid Maćkowiak @x_d4w1d_x



    Jeśli lubicie czytać o pilotach, bohaterach zróżnicowanych, będących postaciami szarymi, z różnymi problemami i tajemnicami, a przy tym walczący o różne wartości to „Eskadra Alfabet” jest czymś dla Was 😁 Specyficzny styl autora Abecadła może przysporzyć na początku trudności, ale im dalej tym coraz lepiej i warto poznać tę historię 😍


Aleksandra @brave.book


    
    Równie dużą sympatię czuję do „Eskadry Alfabet” Alexandra Freeda, znakomicie spolszczonej przez Krzysztofa Kietzmana. Imperium i Rebelia są wreszcie pokazane z perspektywy zwykłych, normalnych osób, dla których wzmianka o tych największych bohaterach to jak opowieść o współczesnych celebrytach. Każdy może zginąć, a po obu stronach są zarówno ludzie honorowi, jak i tchórze. Co więcej, Freed jest mistrzem klimatów militarnych, co sprawia, że wszystko wydaje się bardziej rzeczywiste niż standardowa space opera.

redaktorka Magda 'Cathia' Kozłowska @cathia_cutsson

 Seria „Wielka Republika” 

    Może odrobinę tendencyjnie i paradoksalnie (z zasady nie przepadam za Jedi!), mocno kibicuję też rozwojowi serii zapowiadanej jako Project Luminous, czyli zakrojonemu na skalę podobną, czy może nawet większą niż wspomniane przeze mnie „Cienie Imperium” cyklowi Wielkiej Republiki. Chociaż początkowo czytelnik może czuć się przytłoczony mnogością postaci, to ja szybko znalazłam pośród nich swoich faworytów i z zaciekawieniem śledzę ich losy.

tłumaczka Anna Hikiert-Bereza @faultfett




    Książka „Światło Jedi” autorstwa Ch. Soule'a

    „Światło Jedi” – pomimo dużej ilości postaci do zapamiętania, książka zawiera dużo akcji, ukazuje nam lata świetności zakonu Jedi oraz otwiera nam niesamowity okres THR!

Bartosz @tubartol



    Pozycja otwierająca Wielką Republikę, czyli całe wydarzenie w historii Star Wars, mniej więcej 250 lat przed filmami. Jedi i Republika są u szczytu potęgi, jednak z mrocznych zakamarków Galaktyki wypełzają nowe zagrożenia, które zmienią niemal wszystko na zawsze. Bardzo dobry początek całej serii książek i komiksów, które opowiadają jedną, wielką historię.




    Wspaniała, wielowątkowa książka otwierająca najlepszy cykl powieściowy SW wszech czasów. Wielka Republika dała mi możliwość wejrzenia w historię galaktyki bez męczącego uzupełniania wątków z filmowego cyklu, co wraz z genialnym rozplanowaniem projektu było jej największą siłą. W powieści Soule'a akcja toczy się jak u Hitchcocka – najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie rośnie. Nowi bohaterowie, nowe zagrożenie i tajemnice, a wszystko to w realiach nieznanego okresu w czasie tego uniwersum. Czytało się to świetnie i robiło smaka na kolejne książki z serii, które również nie zawiodły. Świetlisty tytuł dla SW i wszystkich fanów prozy z tego świata.

Michał Chmielowiec @skrzydlagryfa



    Miałem niebotyczne oczekiwania wobec „Światła Jedi", powieści otwierającej cykl Wielka Republika, i nie zawiodłem się! Dzięki świetnej pracy nad postaciami, mnóstwu akcji Jedi i niezwykle ekscytującej historii, nowa era niesamowicie mi się spodobała.



 Książka „W ciemność” autorstwa C. Gray


    Polecam książkę „W ciemność”, która opowiada o grupie istot, zmuszonych do współpracy w nowym, nieznanym im otoczeniu. Poznajemy tu postacie o różnych charakterach i motywacjach, z którymi łatwo się zżyć. Znajdziemy tu trochę zespołowego heistu, elementy horroru, suspens niczym w kryminale, sceny walk oraz ucieczek wyciągnięte z książek przygodowych, a wszystko to przyprawione subtelnym, ale jak dla mnie dojrzałym humorem. Przepyszna mieszanka.




    Lubię tę książkę, bo ma w miarę mało postaci i z każdym można się zaprzyjaźnić. Jest wciągająca i jednocześnie prosta, nie ma przeskoków w akcji. No i posiada też wspaniałego Geodę.




Książka „Próba odwagi” autorstwa J. Ireland

Jest to, co prawda, pozycja dla młodszych czytelników, ale nawet dorośli mogą się przy niej dobrze bawić. Solidnie napisane postacie i prosta, ale sensowna fabuła czynią tę książkę świetną lekturą na jedno posiedzenie. Poza tym Ireland świetnie porusza temat śmierci i żałoby, który w książkach dla młodszych czytelników wciąż często pozostaje tematem tabu. Tu jednak mówione jest o nich wprost, w sposób dostosowany do wieku czytelnika. 




Komiks „Wielka Republika. Bez strachu” scenariusza C. Scotta


    „Wielka Republika. Bez strachu” to zdecydowanie mój ulubiony gwiezdnowojenny tom komiksowy. Cavan Scott tworzy barwne i realistyczne postacie Jedi, które umieszcza w lekko horrorowej akcji, a główni źli, chociaż nie są to Sithowie, naprawdę dają radę i czuć z ich strony zagrożenie. Dodatkowo jest to moim zdaniem najładniej narysowany komiks ze star wars – Ario Anindito zachwyca poszczególnymi kadrami i dobrą robotę robi też kolorystka Annalisa Leoni, bo kolory są niespotykanie żywe i barwne. Aż chce się przewracać kolejne strony!


  

Książka „Burza nadciąga” autorstwa C. Scotta

    Polecam również książkę „Burza nadciąga”, która jest bardzo dobrym rozwinięciem historii o Wielkiej Republice. Książkę czyta się lekko i choć długo się rozkręca, to później nie pozwala czytelnikowi oderwać się nawet na moment. Wracają tu znane z pierwszych książek postacie, które tu możemy lepiej poznać i zrozumieć. Nie brakuje opisów walk na miecze świetlne, heroicznej walki z Nihilami, poświęcenia, przywiązania, a nawet kilku wątków miłosnych. Od połowy akcja pędzi przez cały czas, zaś zakończenie zostawia nas z chęcią sięgnięcia po kontynuację.




 Komiks „Szlak cieni” scenariusza D. J. Oldera

    D. J. Oldera kojarzyłam zawsze raczej z książeczkami dla dzieci, dobrymi wątkami obyczajowymi i specyficznym humorem, ale jego miniseria z okresu Wielkiej Republiki „Szlak cieni” skutecznie mnie zaskoczyła. Detektywistyczny oraz lekko niepokojący klimat, bardzo dobrze napisane relacje między bohaterami i całkiem niezłe rysunki naprawdę robią robotę!




Książka „Path of Deceit” autorstwa J. Ireland i T. Gratton

    High Republic jak to High Republic, bardzo dobrze prowadzi historię już od samego początku i świetne rysuje nam głównych bohaterów. Mimo że nie jest ich dużo, to na ostatnich stronach książki jesteśmy w pełni zaangażowani w ich losy. Oczywiście sama końcówka to typowy dla High Republic emocjonalny rollercoaster i chyba uderzył mnie on bardziej niż przy „Gasnącej gwieździe”. Najlepsza książka z pośród młodzieżowych THR i bardzo dobre otwarcie drugiej fazy projektu.

Keshan


 Książka „Więzy krwi” autorstwa C. Gray


    „Więzy krwi” to jedna z tych książek, które czasem wprost, a czasem między wierszami dają nam przesłanki o galaktyce w epoce trylogii sequeli. Poznajemy sytuację polityczną, status senator Lei Organy i jej roli w rodzącym się Ruchu Oporu, a także skomplikowane relacje rodzinne, które dają nam pojęcie, dlaczego syn stoi po przeciwnej stronie niż jego matka, ojciec i wuj. „Więzy krwi” to solidna lektura dająca wiedzę o rzeczach, których bardzo brakuje w filmach, a zdecydowanie poszerzających spojrzenie na wydarzenia trylogii sequeli.

Agnieszka Kordecka @mesaoirse



    Rozumiem, że każdy lubi inne „Gwiezdne wojny” i ja też mam swoich faworytów w worku „lekkie i przygodowe”, jednak zdecydowanie wolę inne, nieszablonowe rozszerzone uniwersum i od lat moim numerem jeden nowego kanonu są „Więzy krwi” Claudii Gray. To książka początkowo ciężka w odbiorze, bardzo polityczna, z długą rozbiegówką... ale to jedyna pozycja z tego uniwersum, która dostarczyła mi tak wielu emocji. Długi, powolny, polityczny wstęp jest całkowicie uzasadniony w szerszej perspektywie, a gdy wszystkie pionki zostaną rozstawione na planszy, a karty odkryte, to dostajemy takie zwroty akcji, że nie sposób oderwać się od lektury. Autorka serwuje rozwiązania, o których w starym kanonie nikt nie pomyślał. Prowadzi akcję w sposób, który nie powiela schematów, zaskakuje i dostarcza prawdziwych emocji. Jest to też książka, która przed premierą „Ostatniego Jedi” niesamowicie nakręciła mnie na możliwości, jakie stały przed twórcami dwóch ostatnich filmowych epizodów…




    Lata mijają, a "Więzów krwi" Claudii Gray nic w moim prywatnym rankingu nie przebiło. Ciekawy wątek polityczny, kiełkujący opór wobec Nowej Republiki, ale przede wszystkim jedno z najciekawszych przedstawień relacji Leii i Hana w całym uniwersum. Relacji na tym etapie już bardzo skomplikowanej, pełnej odcieni szarości, ale przez to jakże prawdziwej i interesującej.




„Więzy krwi” to moje absolutne top jeden spośród gwiezdnowojennych książek. Jest idealna dla każdego, kto szuka w uniwersum czegoś więcej niż tylko akcji i sztrzelanin. Na początku nieco ciężka przez ilość polityki, okazuje się bardzo emocjonującą, niezwykle wciągającą powieścią. Dawno nie czułam takiego napięcia, jak podczas czytania tej historii.


Książka „Utracone gwiazdy” autorstwa C. Gray

    From Friends to Enemies to... lovers?
 Książka jest napisana bardzo sprawnie, żonglując perspektywami dwójki naszych bohaterów. Ich relacja jest poprowadzona w przemyślany sposób, bez zażenowania czytelnika. Poznajemy z ich perspektywy największe bitwy oryginalnej trylogii, mamy przedstawioną akademię imperialną, działania propagandowe, to jak wpływają na młodych mieszkańców galaktyki.

Łukasz @luukikii


    Gorąco polecam „Utracone gwiazdy”. Świetną historię, która przedstawia losy dwóch bohaterów walczących po przeciwnych stronach barykady. Rozdarcie, lojalność, trudne wybory, a nawet historia miłosna. Ciekawa j wzbudzająca wiele emocji!

Aleksandra @brave.book

Trylogia Dynastia Thrawna” autorstwa T. Zahna

    Postanowiłem opisać dwie książki i jeden komiks pod uwagę brałem dostępność na polskim rynku i czy są warte uwagi.

    Pierwszą książką jest „Dynastia Thrawna: Chaos” Timothy'ego Zahna, która jest pierwszym tomem trylogii. Książka rozgrywa się w czasie Wojen Klonów, ale w Nieznanych Regionach, czyli główny konflikt nie wpływa na życie tamtej części Galaktyki, a główny wątek powieści kręci się wokół zagrożenia dla Dynastii Chissów. Książkę czyta się dosyć przyjemnie (jak większość rzeczy od Zahna) i składa się w większości z dialogów. Jedynym większym zarzutem tej książki jest niepokazanie skąd     Thrawn ma swoje zdolności intelektualne i dosyć słabe tłumaczenie, które jest niezgodne z poprzednią trylogią Thrawna wydaną w Polsce.


Dawid Maćkowiak @x_d4w1d_x


    Jak z legend moimi ulubionymi książkami są te o „przygodach Thrawna”, tak moją ulubioną kanoniczną trylogią jest „Dynastia Thrawna”, czyli „Chaos” , „Wyższe dobro” i „Mniejsze zło” również autorstwa T. Zahna. Akcja książek dzieje się poza granicami znanej nam galaktyki i to jest ich mocną stroną! Niby dostajemy nadal „Gwiezdne wojny”, ale świeże i pod wieloma względami całkowicie inne. I wbrew pozorom, mimo że Trawna nadal można lubić za jego geniusz taktyczny, to całe show kradną świetnie napisane postacie drugoplanowe. Jeśli lubicie intrygi polityczne, zagadki i wielkie bitwy kosmiczne, to trylogia dla Was!



    Po dość przeciętnej trylogii z czasów Imperium prawie nie wierzyłem, że otrzymamy jeszcze bardziej ekscytującą wiedzę na temat Chissów, ale ta powieść [„Dynastia Thrawna: Chaos” ] dostarczyła czegoś takiego! Timothy Zahn zasługuje na nagrodę za genialny pomysł nawigatorów Chissów, którzy używają Mocy do sterowania statkami przez nadprzestrzeń!


Książka „Ahsoka” autorstwa E. K. Johnston


    Zanim poznaliśmy losy Ahsoki Tano po opuszczeniu przez nią zakonu Jedi w produkcjach z Disney+, ta książka była dla wielu fanów jedynym źródłem takowych informacji. Utrzymana w przygodowym stylu opowieść, gdzie ukrywająca swą tożsamość bohaterka dorasta do wypełnienia pojawiającego się przed nią celu, chwyciła mnie za serce i do dziś pozostaje jedną z moich ulubionych książek (chyba już) kanonu legend. I choć lost Ahsoki będą rozwijane nadal w przyszłych serialach, powieść Johnston nadal broni się jako ciekawa i wciągająca opowieść.

Michał Chmielowiec @skrzydlagryfa


„Ahsoka” K. E. Johnstona opowiada dalsze przygody jednej z najlepszych żeńskich postaci ze Star Wars po wydaniu rozkazu 66. Jest ciekawa i pozwala nam się lepiej zapoznać z Ashoką a także z różnymi światami.


KsiążkaNowy świt” autorstwa J. J. Millera

    „Nowy Świt” Johna Jacksona Millera, który jest swoistym wstępem do serialu Rebelianci. Po pierwsze jest bardzo ciekawy, opowiada jak to się wszystko zaczęło i jak Hera połączyła siły z Kananem. Po drugie, również mówi o tym, jak wiodło się Jedi po rozkazie 66. No i po trzecie, pozwala nam wejrzeć bardziej w Kanana. Prawdę mówiąc, najpierw obejrzałam serial, potem przeczytałam książkę i dopiero wtedy go polubiłam.



    „Caleb Dume słuchał, ale niezbyt uważnie. Myślami błądził daleko, próbując wyobrazić sobie, jak jest tam, na zewnątrz”. A tam czekały na niego w niedalekiej przyszłości strach, ból straty, samotność… Szkolił się, by pomagać innym, a teraz sam musiał nauczyć się przetrwania. Radził sobie z tym różnie, najczęściej niewychylając się zbytnio i niemieszając w sprawy innych. Do czasu, gdy na jego drodze stanęła pewna twi'lekanka. Wkrótce Rebelia miała zyskać nowego sojusznika, który przekona się, że to, do czego był przygotowywany za młodu nadal w nim tkwi i może przynieść spokój i wytchnienie wielu istnieniom. Wkrótce nadejdzie „Nowy świt”.
    „Nowy świt” Johna Jacksona Millera przedstawia początki znajomości Kanana Jarrusa i Hery Syndulli. Jeśli szukacie tu wartkiej akcji rodem z animowanej serii „Rebelianci”, raczej się zawiedziecie. Jeśli jednak emitowany właśnie serial „Andor” trafił w wasze gusta, to z przyjemnością dowiecie się, jak niedoszły Jedi Caleb Dume przeobraził się w pełnokrwistego Rebelianta.

Humble Geek @_humble_geek


Książka Resistance Reborn” autorstwa R. Roanhorse


Spodobała mi się powieść „Resistance Reborn” Rebeki Roanhorse ze względu na użycie wielu różnych kanonicznych postaci. Lektura sprawiała również wrażenie książki, która jest bardzo istotna dla Epizodu IX. Czy tak jest? Sprawdźcie sami.


Książka „Tarkin” autorstwa J. Luceno

    Ojoj, z tym będzie najgorzej, bo uważam, że przy wielu swoich wadach, część powieści nowego kanonu jest całkiem interesująca i bardzo odmienna od tego, do czego książkowe Star Warsy przyzwyczaiły nas w przeszłości. Absolutnie uwielbiam powieść „Tarkin” Jamesa Luceno, choć jest to opinia raczej niepopularna, przede wszystkim ze względu na retrospekcje dotyczące głównego bohatera. Jednak, jak to w przypadku Luceno, równie istotna jest owa nudna dla wielu kwestia polityki, a ta rozegrana jest po mistrzowsku.

redaktorka Magda 'Cathia' Kozłowska @cathia_cutsson


Słuchowisko i skrypt w formie książki Dooku: Jedi Lost” autorstwa C. Scotta


    Książka świetnie obrazuje nam najważniejsze momenty życia Dooku przed opuszczeniem zakonu Jedi. Wątek jego rodzinnej planety Serreno jest poprowadzony bez większych zarzutów i w pełni rozumiem, dlaczego Dooku postanowił porzucić zakon na rzecz tytułu Hrabiego. Przede wszystkim jest to bardziej oryginalna historia powolnego przechodzenia na ciemną stronę niż w przypadku Anakina czy Ezry, który jednak ostatecznie pozostał po jasnej stronie.


Keshan


Książka Thrawn” autorstwa T. Zahna


    Timothy Zahn wrzuca nas w sam środek imperialnego ładu przesyconego spiskami i korupcją. Dzięki temu możemy poznać jak funkcjonuje Imperium i odetchnąć trochę od towarzystwa rebeliantów. Tutaj nie rządzą skorumpowani senatorowie, równie nikczemni i żądni pieniędzy i władzy gubernatorowie oraz moffowie.  Zahn stworzył postacie, które dają się lubić, a ich losy zajmują czytelnika bez reszty. Jak mało kiedy miałem problem z oderwaniem się od tej książki.

Grzegorz Ignacy Janik @grzegorz_ignacy


Seria książeczek „Co kryje dzika przestrzeń? („Star Wars: Adventures in Wild Space”) autorstwa C. Scotta i T. Huddlestona


    Chciałbym Wam polecić siedmioczęściową serię przygodową „Star Wars: Adventures in Wild Space” autorstwa Cavana Scotta i Toma Huddlestona. Akcja dzieje się rok po zakończeniu Wojen klonów, a historia opowiada o dwójce rodzeństwa Milo i Linie Graf, oraz ich droidowi CR-8R, którzy poszukują swoich rodziców, porwanych przez Imperium, a na ich drodze czyha wiele niebezpieczeństw, z oficerem Kordą na czele. Seria jest kierowana do młodszych, ale moim zdaniem nawet starsi czytelnicy powinni wynieść sporo radochy z obcowania z tą serią, każda z książek jest inna, jedna to próba przeżycia na planecie z wielkim potworem, druga to rabunek, a jeszcze inna jest horrorem. No i mamy też gwiezdnowojenny odpowiednik bitwy o Isengard. A jeżeli czytaliście którąś z pozycji z Wielkiej Republiki, to nazwisko Graf powinno wydać się znajome. Niestety w języku polskim zostały wydane tylko dwie części pod nazwą „Co kryje dzika przestrzeń?”, ale ze względu na swój charakter i trochę prostszy język, seria może być dobrym startem do rozpoczęcia przygody z czytaniem książek w języku angielskim.

Mateusz Nowak


Książka Mistrz i uczeń autorstwa C. Gray

    „Mistrz i uczeń” Claudii Gray – nie, to wcale nie jest kolejna książka o Obi-Wanie Kenobim! A raczej nie tylko – bo tym razem to historia siedemnastoletniego Obi-Wana i jego mistrza,  Qui-Gona Jinna, którzy zostają wysłani na planetę Pijal, aby pomóc innemu rycerzowi Jedi, Raelowi Averroesowi. Rael, który jak Qui-Gon był padawanem Dooku, opiekuje się młodą władczynią planety i stara się wydźwignąć Pijal gospodarczo. Nie wszyscy mieszkańcy są jednak zadowoleni z tych zmian – protesty przeradzają się w zamachy. Obi-Wan i jego mistrz mają rozwiązać ten problem, a przy okazji być może naprawić swoje relacje, psujące się – a jakże – z winy Qui-Gona. Uwielbiam intrygi polityczne i postacie, które wydają się kim się innym, niż są w rzeczywistości, nie mogłam więc nie pokochać i tej książki, zwłaszcza że jest pełna nawiązań do prequeli i dawnego kanonu (niekiedy widocznych dopiero przy drugiej lekturze). Jak nie zachwycić się Obi-Wanem zaprzyjaźniającym się z varactylem, jak nie polubić sympatycznych przemytników (po jednym z nich bardzo widać, że wychowały go droidy) i Raela, nietypowego Jedi, który idzie zawsze pod prąd? Qui-Gon jak zwykle bywa irytujący, ale ma serce po właściwej stronie i wyczuwa z wyprzedzeniem, że na tej planecie nie wszystko jest takie, jak się wydaje. A Obi-Wan kocha latać!

    Być może jestem trochę nieobiektywna, bo książka wyszła w Polsce  w moim przekładzie – ale poznałam ją dzięki temu naprawdę dobrze, od podszewki i dzięki temu mogę mówić śmiało: Claudia Gray jest moją ulubioną pisarką w nowym kanonie, a „Mistrz i uczeń” należy do moich topowych współczesnych książek starwarsowych.

tłumaczka Marta Duda-Gryc @m_dudagryc


Książka „Kompania Zmierzch autorstwa A. Freeda

    Jeśli ktoś uważał, że gwiezdne wojny nie mogą być realistyczne, prawdziwe i dorosłe, to „Kompania Zmierzch” A. Freeda skutecznie udowadnia, że był w błędzie. Chociaż nie jest to książka łatwa do czytania i odbioru, to bardzo dobrze przedstawiono tam prawdziwe oblicze wojny i szarych żołnierzy. Jeśli macie ochotę na coś ambitniejszego, to polecam rzucić okiem.


Książka Mroczny uczeń autorstwa Ch. Golden


    Miłośnicy wojen klonów powinni odnaleźć się w powieści "Mroczny uczeń", radość będą mieć też fani Quinlana Vosa, bo występuje on w tej książce. Spotkamy też Dooku i Ventress oraz kilkoro znanych Jedi. Historia z tej książki jest intrygująca i wciągająca, a przy tym wyjątkowo klimatyczna, szczerze polecam!

Aleksandra @brave.book


Książka The Odyssey of Star Wars autorstwa J. Mitchella

    „The Odyssey of Star Wars" autorstwa Jacka Mitchella, czyli trochę inne podejście do adaptacji oryginalnej trylogii. Książka bowiem napisana jest w stylu eposu greckiego i opowiada o drodze Luke'a od wyruszenia z Tatooine do pojedynku na drugiej Gwieździe Śmierci, dodatkowo wypełniona jest po brzegi odniesieniami do wielu innych pozycji ze świata Gwiezdnych Wojen. Przepiękna forma wzbogacona jest stylizowanymi rysunkami wykonanymi przez Jessicę Benhar. Bardzo polecam, gdyż jest to nowe, bardzo unikalne doświadczenie wszystkim dobrze znanych filmów.

Mateusz Nowak


Książka Katalizator autorstwa J. Luceno

    Podobnie odrzucającym dla niektórych jest „Katalizator”, znowu znajdujący się u mnie wysoko na liście „The best of”. Niby książka jest powolna, wojna pozostaje gdzieś tam w tle, a jednak czuć owo narastające zagrożenie i manipulacje polityczne. Nie do pogardzenia są również wzajemne relacje głównych bohaterów, zdecydowanie odmienne od tego, co najczęściej dostajemy w naszym ulubionych uniwersum.

redaktorka Magda 'Cathia' Kozłowska @cathia_cutsson


Komiks „Lando Calrissian przeciwko Imperium! scenariusza Ch. Soule'a

    Historia zawarta w 2/2016 numerze "Star Wars Komiks" wciąż dostępnym na rynku to fantastyczna przygoda sci-fi z tajemnicą, starożytnymi artefaktami i opuszczonymi statkami kosmicznymi, którą można spokojnie czytać niezależnie od "stopnia fanostwa" i bez praktycznie żadnej wiedzy o uniwersum.



    Świetny zbiór pięciu zeszytów o przygodach Landa oraz Lobot'a. Nic dodać, nic ująć. Po prostu należy sięgnąć po ten komiks i cieszyć się jego zawartością ;)

Bartosz @tubartol



    Co prawda czytałem go 6 lat temu i ocenę opieram na wspomnieniach, ale cały czas numerem jeden z nowego kanonu jest dla mnie "Lando" Charlesa Soula. To fantastycznie narysowany komiks, wizualnie doskonale pasujący do opowiadanej historii. A i fabularnie wyśmienity. Świetnie budujący relacje na linii Lando-Lobot, rozbudowujący te postacie (pierwszego stawia w innym świetle, a drugiemu dodaje głębi, rozwija go). Momentami gorzki, dramatyczny, szalenie ciekawy, inny i bardzo dobry komiks.



Seria komiksowa „Darth Vader: Mroczny Lord Sithów scenariusza Ch. Soule'a

   Darth Vader: Mroczny Lord Sithów” – absolutna elita jeżeli chodzi o komiksy Star Wars. 25 zeszytów przygód Darth Vader tuż po Zemście Sithów i jego odnajdywaniu się w nowej roli. Rewelacyjny scenariusz i genialne rysunki dają nam jedną z najlepszych historię, jaką fani Star Wars mogą poznać na kartach komiksów.



    „Twierdza Vader” (Star Wars Komiks). W tym komiksie dostajemy jedną historię na ok. 150 stronach, o tym jak to Vader urządzał się na Mustafarze. Ostatni zeszyt w tym tomie to mistrzostwo (jeden kadr prawdopodobnie potwierdza, że Palpatine jest ojcem Anakina!?!). Poza tym ta okładka – shell yeah! Najlepszy tom z nowego kanonu ze wszystkich wydanych w ramach SW Komiks!


Komiksy z serii „Doktor Aphra scenariusza K. Gillena, S. Spurriera i A. Wong

    Seriami wartymi polecenia zdecydowanie są też przygody doktor Aphry. I tu niezależnie czy mówimy o serii „Doktor Aphra (2016)” czy „Doktor Aphra (2020)”, bo obie trzymają poziom. Wyobrażacie sobie przygody żeńskiego Indiany Jonesa w odległej galaktyce doprawione o czarny humor? To właśnie idealny opis tego komiksu. Aphra jest też nietuzinkową postacią z wątpliwym kręgosłupem moralnym, więc przygotujcie się na dużo zdrad i zwrotów akcji. Z Aphrą nie można się nudzić!


Komiks „Mroczne wizje scenariusza D. Halluma


„Kim jest Darth Vader?” – ile osób zapytamy z prośbą o rozwinięcie tematu, tyle różnych otrzymamy odpowiedzi. Daniel „Hopeless” Hallum w pięciu opowieściach zebranych w tomie „Mroczne wizje” postarał się przedstawić Vadera w przeróżnych rolach: oprawcy, wybawcy, a nawet wysokiego, mrocznego i przystojnego obiektu westchnień, w którym można zakochać się na zabój. Każdy ma swoje wyobrażenie lorda Sithów. Czy któraś z zaprezentowanych tu wizji będzie najbliższa Twojemu?

Humble Geek @_humble_geek


Komiks „Rebelianckie więzienie scenariusza J. Aaron i K. Gillena


Komiks? Postawię na coś nietypowego, tj. na „Rebelianckie więzienie". Już dwa otwierające one-shoty były dobre, ale tytułowy arc jest po prostu wyśmienity. Leia, Sana i Aprha muszą wejść w niełatwy sojusz, aby przeżyć atak na tajne więzienie Rebelii. Aaron u szczytu formy, świetne rysunki Francisa Yu, ciekawe relacje pomiędzy dziewczynami, a na deser pojawienie się oddziału SCAR.






    Chciałybyśmy jeszcze raz wszystkim podziękować za wzięcie udziału w akcji. Poniżej zamieszczone zostały linki do osób i stron, na których można je znaleźć poza instagramem. Zachęcamy do zapoznania się i zostania z nimi na dłużej, bo naprawdę robią bardzo dobrą robotę. A tymczasem za jakiś czas wypatrujcie postu na blogu z polecanymi pozycjami obecnie niekanonicznymi!



    Osoby, które pomogły nam w przygotowaniu tej części poleceń:
  • Mando i Jerry z Konglomeratu Podcastowego:

  • Sev z Ziemniaczanego Pola Komisarza Seva:

  • Świat Star Wars 
    Ig: Świat Star Wars
    FB: Świat Star Wars

  • Agnieszka Kordecka 
    IG: mesaoirse
    Twitter: MeSaoirse

  • Mateusz Nowak
  • Keshan

Komentarze

Popularne posty