Recenzja książki "Tajemnicza śmierć Marianny Biel" autorstwa M. Matyszczak

    Chociaż właściwie lubię kryminały, to nieczęsto po nie sięgam. Jednak swego czasu dostałam pytanie, czy czytałam coś autorstwa Marty Matyszczak i musiałam odpowiedzieć nie, więc przy okazji akcji #wrzesieńzpolskąksiążką postanowiłam to nadrobić. I tak oto postanowiłam przeczytać "Tajemniczą śmierć Marianny Biel".

    Opis od wydawcy:

    W piwnicy chorzowskiego familoka zostają znalezione zwłoki Marianny Biel, dawnej gwiazdy miejscowego teatru. Choć aktorka mieszkała w tym miejscu od lat, nikt z lokatorów nie zauważył jej zniknięcia. Policja lekceważy sprawę i szybko dochodzi do wniosku, że to nieszczęśliwy wypadek. Tylko Szymon Solański, zwolniony z pracy policjant, jest przekonany, że mogło to być morderstwo. W śledztwie wspiera go Gucio, przygarnięty ze schroniska kundelek.


    Zacznę od tego, że chociaż mamy do czynienia z kryminałem, to nie wątek kryminalny nie jest bardzo wyszukany i dość szybko domyśliłam się rozwiązania sprawy. Za to wątki poboczne i tajemnice z przeszłości wszystkich bohaterów zdecydowanie nadrabiają. Bo oczywiście okazuje się, że dosłownie każdy z mieszkańców ma coś do ukrycia.


    Stylowo książka wypada dobrze, szczególnie że mamy do czynienia z debiutem, a prawie tego nie czułam. Przez większość książki mamy podział na perspektywę narratora trzecioosobowego skupiającego się na Szymonie oraz perspektywę psa Gucia w pierwszej sobie. To ten drugi dodaje powieści humoru i chociaż jego przemyślenia nie zawsze są "psie", to czytało mi się je bardzo dobrze. Trochę przeszkadzały mi wstawki z przeszłości, bo chociaż dawały pełniejszy obraz sytuacji, to z drugiej strony bardzo ułatwiały wytypowanie podejrzanego i rozwiązanie intrygi. Chociaż na plus tutaj to, że przynajmniej nie było one podane na tacy, a faktycznie podczas czytania można było samemu wyciągać wnioski.


    Mimo dość gburowatej postawy, to polubiłam Szymona Solińskiego. Jego nieporadność w kwestii technologii i momentami zerowe ogarnięcie w relacjach międzyludzkich było ciekawą mieszanką. Podobały mi się też wątki związane z jego rodziną, chociaż leciutko rozczarowało tutaj ich zakończenie. Polubiłam też Różę, która tak jak i Szymon nie jest postacią idealną. Cieszę się, że "wątek romantyczny" jest budowany tak powoli i raczej zapowiada się na nieszczęśliwe zakończenie niż wylądowanie w łóżku.


    Chyba najbardziej podczas czytania męczyła mnie gwara. I chociaż to jest wątek realistyczny, skoro akcja dzieje się na śląsku, to strasznie źle czytało mi się dialogi z jedną postacią, która właśnie gwarą mówiła i często musiałam domyślać się z kontekstu, o co w ogóle chodzi.


    Ostatnio dość często sięgam po debiuty polskich autorów i nie wychodzę na tym źle. "Tajemnicza śmierć Marianny Biel" jest dobrym kryminałem z nutą humoru, który dość szybko pochłonęłam i na pewno planuję sięgnąć po kolejne części, bo jestem ciekawa dalszych losów Szymona i Gucia.  Książkę czyta się lekko i przyjemnie, ale nie nastawiałabym się na wielkie intrygi. A was jaka książka polskiego autora ostatnio zaskoczyła na plus?

Komentarze

Popularne posty