Recenzja książki "Padawan" autorstwa K. White
Jako że lubię okres prequeli i postacie Obi-Wana oraz Qui-Gona, od razu premierowo sięgnęłam po książkę „Padawan” autorstwa Kiersten White. Nie miałam wcześniej do czynienia z twórczością tej autorki, a w Gwiezdnych Wojnach pisała wcześniej tylko jedno opowiadanie, więc mimo wszystko nie nastawiałam się na wiele, szczególnie że mamy do czynienia z książką young adult. Jak więc wypadła?
Opis od wydawcy:
Obi-Wan Kenobi od niedawna jest uczniem Qui-Gon Jinna i drażni go styl treningu Qui-Gona: sama medytacja, brak działania. Obi-Wan pragnie wykazać się na misji, ale kiedy on i Qui-Gon są w końcu gotowi do wyjazdu z zadaniem, Qui-Gona nigdzie nie można znaleźć. Rozgniewany porzuceniem swojego przez swojego mistrza, Obi-Wan wyrusza na misję sam, zdeterminowany, by się wykazać. Na tajemniczej planecie spotyka stado dzikich, korzystających z Mocy nastolatków, którzy wydają się być jedynymi mieszkańcami planety. Doświadczając z nimi dzikiej wolności i zastanawiając się, czy nie jest to życie, do którego był przeznaczony, Obi-Wan nie może uciec od dokuczliwego poczucia, że coś jest nie tak z tamtejszą Mocą. Rosnące przywiązania, zaskakujące rewelacje i zbliżające się zagrożenie zarówno dla planety, jak i jego nowych przyjaciół sprawią, że Obi-Wan stanie twarzą w twarz z jego najgorszym lękiem: może nigdy nie miał być Jedi? Czy zdoła połączyć się z Żywą Mocą na czas, aby ocalić siebie i wszystkich wokół niego?
Fabuła książki jest dość jednotorowa, a jej centrum stanowią przemyślenia Obi-Wana i tajemnice planety Lenahra. Nie chcę tutaj wam psuć ewentualnej zabawy, więc wspomnę tylko, że zdecydowanie momentami czułam się, jakbym czytała „Planetę życia” 2.0.
Podsumowując, "Padawan" to dobry średniak, choć nie jest to książka, która na długo zapadnie mi w pamięci. Nie będę polecać lub odradzać Wam czytania; tutaj to dość indywidualna kwestia tolerowania schematycznych młodzieżówek. Planujecie zapoznać się z tą książką? Chcecie, żeby ukazała się u nas w kraju? Na moją listę priorytetów wydawniczych raczej by nie wskoczyła.
Komentarze
Prześlij komentarz